muzyka i słowa Marek Andrzejewski
Plącze się los
W tak niepojęty gobelin
Nic w nić i znowu nic
Los cienki jak włos
Wciąż chichoczą planety
Niejasny sens zatarty szkic
Tajemny wzór
Mkną po torach planety
Zaciśniętych węzłów sznur
Diabelski młyn
W żarnach ziarno się miele
Przesypują się miałkie dni
Plącze się los, warkocze się los
Lek na lęk
Tyś jest lek na wiek
Tyś jest wyjście z trwogi
Tyś jest pewność drogi
Rzuć linę brwi
Wyciągnij mnie z otchłani
Z przepowiedni wykreśl złej
Wciąż toczy się nurt
Wciąż niebieskie są łzy
Snuje się jedwabnika nić
Plącze się los, warkocze się los
Lek na lęk
Tyś jest lek na wiek
Tyś jest wyjście z trwogi
Tyś jest pewność drogi
Plącze się los, warkocze się los
Rzuć linę brwi
Wyciągnij mnie z otchłani
Z przepowiedni wykreśl złej
Wciąż toczy się nurt
Wciąż niebieskie są łzy
Snuje się jedwabnika nić
Plącze się los, warkocze się los